sobota, 17 września 2011

essence smokey eyes brush

Dziś napiszę trochę o pędzelku, którego używam przy każdym makijażu bez wyjątku, odkąd go kupiłam. Jak tytuł mówi, jest to Essence Smokey Eyes Brush.
Nie pamiętam dokładnie ale kosztuje chyba 5,99. Rączka oraz hm... skuwka jest czarna, włosie jest fioletowe, tak jak i napis na rączce.

Pędzelek kupiłam na przełomie czerwca i maja i od tego czasu nie wypadł z niego ani jeden włosek. Pędzelek idealnie nakłada cień w załamaniu powieki, oraz rozciera cienie. Nadaje się również do nakladania ich. Włosie jest miękkie i sprężyste.Nie podrażnia oczu. W dodatku dobrze leży w ręce, co sprawia, że używanie go, to sama przyjemność!


Podsumowując, za 6 złotych to po prostu grzech nie kupić tego pędzelka. Sprawdzi się na każdym oku ;)

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten pędzelek. Potrafię nim coś zmalować ni i mimo częstego prania nie linieje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda że ja trafilam na jakiś wadliwy i włosie z niego leci niemiłosiernie :( chciałam dzisiaj dać 2 szansę tym pędzelkom, ale nie bylo w sklepie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo :( . Z mojego strasznie wypada włosie od samego początku, a po "kąpaniu" go traci swoją fioletową barwę, delikatnie, ale jednak :(

      Usuń
  3. też go mam i uważam, że jest wspaniały!
    pozdrawiam
    u-majorki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwie sztuki i każda jest inna, obie fajne, ale naprawdę się różnią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego ja jeszcze nie mam tego pędzelka? Tak długo chcę go już kupić, ale jakoś nie po drodze mi do Natury ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zoila a to tylko jedna z jego zalet ;)

    Agnieszka naprawdę szkoda, bo jak trafisz na dobry egzemplarz, będziesz zakochana :)

    Majorka, Ewwa no właśnie! :)

    Atqa Beauty kurczę, rzeczywiście jest różnica...

    Martuś pędź, leć! :)

    dziękuję wam za komentarze i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń